Ostatnie pożegnanie Lesława Flagi – Komandora spływów kajakowych

29 stycznia br. rodzina , przyjaciele, miłośnicy kajaków odprowadzili w ostatnią drogę Lesława Flagę.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się o godz. 12.00 w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Różańcowej w Zawalowie.

Leszek Flaga to organizator kajakarstwa w regionie, w Polsce.Komandor spływów kajakowych Bugiem, Ratą, Sołokiją, Stochodem, Dniestrem, Wieprzem i Tanwią. Ppłk rezerw,y mgr inż. V-ce prezes ds. Turystyki Lubelskiego Związku Kajakowego, nauczyciel, przewodnik turystyczny, redaktor Katolickiego Radia Zamość. był wielkim miłośnikiem geografii i turystyki. Był przewodnikiem, nauczycielem w I Społecznym Liceum Ogólnokształcącym im. Unii Europejskiej w Zamościu, a także w Szkole Podstawowej w Zawalowie. Szczególnie interesował się i zajmował turystyką kajakową. Działał w wielu obszarach na rzecz turystyki regionalnej.

Od 2002 roku w Katolickim Radio Zamość  współtworzył i prowadził audycję “Skarby Zamojszczyzny”, później “Zamojszczyzna mniej znana”. Jak sam podkreślał, bardzo cenił sobie kontakt ze słuchaczami.

We mszy św. koncelebrowanej uczestniczyli;.ks. dr Sylwester Zwolak kanclerz Kurii Diecezjalnej,, dyrektor diecezjalnej rozgłośni Katolickiego Radia Zamość, ks.. dr Sławomir Korona, który uczył w tej samej szkole, ks.Jacek Rak, były dyrektor KRZ, proboszcz parafii Robert Fuk i ks.Dr Jerzy Król, wykładowca w Akademii Zamojskiej.

Nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie… – powiedział ks.. dr Sławomir Korona w kazaniu.

Pan Bóg mówi nie tylko przez Pismo święte. Pan Bóg mówi również przez każdego człowieka. Pomyślmy przez chwilę, co Pan Bóg chciał powiedzieć przez życie Pułkownika Lesława Flagi

1. Zapewne chciał powiedzieć o pracowitości.

„Kto niech chce pracować, niech też nie je” – mówi św. Paweł, a w innym miejscu: „Słyszymy, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli!” (2 Tes 3,11-12).

Nie dało się z ust Lecha usłyszeć, że czegoś się nie da. (Gdyby mama Lesława usłyszała, że mówię o nim tak jak mówili jego przyjaciele, to z pewnością zwróciła by uwagę, że to jest Lesio). Praca Lecha była nacechowana mega profesjonalizmem. Jego otwartość na drugiego człowieka sprawiała, że wydaje się, że wszystko przychodzi lekko łatwo. Ale nie zapomniał, że praca to także być z drugim człowiekiem. Wyjazdy na Dzień Nauczyciela organizował od A do Z i to z całą dbałością o szczegóły zatroszczył się o całą infrastrukturę. Nie sposób tutaj nie wspomnieć 25 letniej pracy w radiu. Podziwiam Go tutaj, bo nigdy nie chciał nagrywać audycji, zawsze chciał mieć kontakt z człowiekiem.

Dlatego trzeba sobie przed tą trumną zrobić rachunek sumienia z pracowitości, bo Bóg chce coś powiedzieć przez każdego człowieka, tym bardziej, kiedy ten człowiek stoi po raz ostatni między nami.

2. Zapewne chciał powiedzieć o wartości człowieka.

Mówi prorok Izajasz: „Jesteś drogi w moich oczach, nabrałeś wartości i ja cię miłuję” (Iz 43,4).

Lesław człowiek karny i zdyscyplinowany. Zapewne wyniósł to zarówno z domu rodzinnego, jak i wojska. Oczko w głowie swojej mamy i to przełożył na rodzinę. Dbał o wszystko, żeby niczego nie brakowało. Ciągnął wszystko do domu. Córki świetne uczennice. W domu Lesław sternik, opoka działania, motor wszystkiego. Twardziel nie dawał po sobie poznać. Człowiek orkiestra. Niesamowity zmysł organizacyjny. Spotkania przed wyjazdami w jego domu to rozłożone mapy. I nie możemy tutaj nie wspomnieć tych map przygotowanych z miejscami gdzie można znaleźć rydze. Turystyka to pasja Lecha kiedy odszedł na emeryturę. Ostatnio cieszył się wykonanymi mapami.

3. Zapewne chciał powiedzieć o wierności modlitwie.

Mówi św. Paweł: „Nieustannie się módlcie!” (1 Tes 5,17).

Czy był tytanem modlitwy tego nie wiem, ale często wspominał o niej z wielkim namaszczeniem. Wspominał o swoim proboszczu ks. Fuku.

Dlatego trzeba sobie przed tą trumną zrobić rachunek sumienia z wierności modlitwie. Tej codziennej. Z wierności Eucharystii. Tej przynajmniej coniedzielnej. Bóg chce powiedzieć: Bądźcie wierni modlitwie! Nie kombinujcie! Nie tłumaczcie się, że czasy inne, czy obowiązki liczniejsze! Nie uciekajcie od spotkania z Bogiem, bo tak nie można! Nie można zacząć dnia bez modlitwy i nie można bez niej dnia skończyć.

Advertisements

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *