I Powojenny Bal Oficerski
15 lipca 1920 roku w czasie trwania krwawej wojny z najazdem bolszewickim i w jednym z najtrudniejszych dla młodego państwa polskiego momentów tego konfliktu do Zamościa przybył Marszałek Józef Piłsudski. Prawie 100 lat od tego wydarzenia w Grodzie zwanym Zamość mieszczanie Zamojscy przybyli 18 listopada 2017 r. na I Powojenny Bal Oficerski do Hotelu Koronny, którego celem była zbiórka funduszy na odbudowę pomnika Marszałka,który ma stanąć przed gmachem klubu garnizonowego w 100 -tną rocznicę Odzyskania Niepodległości przez Polskę.
Bal był wyjątkowym wydarzeniem, zorganizowanym w stylu lat 20/30. W programie, oprócz przepięknej muzyki w wykonaniu artystów Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego odbyły się licytacje, pokazy, konkursy, wróżby andrzejkowe i wiele innych ciekawych atrakcji. Wszystkich zebranych powitał główny organizator balu Tomasz Włodarczyk przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zamościu oraz prezydent Miasta Zamość Andrzej Wnuk życząc udanej zabawy i wspaniałych wrażeń.
Jak to bywało onegdaj bale rozpoczynano Polonezem, tak tez i ten zacny bal rozpoczęto Polonezem , w pierwszej parze prowadzącej był Gospodarz Miasta Andrzej Wnuk wraz kierownikiem artystycznym ZPiT „Zamojszczyzna” Jolantą Kalinowską -Obst. Po Polonezie odbyła się prezentacja darów przekazanych na licytacje. Gdy wszyscy zasiedli przy swoich stołach ,,oficer” prowadzący bal poinformował – Czy Państwa obecność na tym Balu jest przypadkowa i miejsca, które zajęliście są przypadkowe? – nie sądzę. Każdy z Państwa ma swoją wróżbę, która będzie towarzyszyć Państwu podczas tego niezwykłego, wyjątkowego wieczoru (wróżby będą przy talerzyku/szklance każdego gościa, losowo). W pierwszej części sekwencji muzycznej – Dominika Lipska z„Turystyki z Pasją” z zespołem kameralnym Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego poprowadziła zagadkę muzyczną – Jaka to melodia ze Starego kina Ci, którzy odpowiedzieli na pytania właściwie – otrzymali różę. ZPiT „Zamojszczyzna” zapraszał wszystkich chętnych do tańców takich jak tango czy walc. Znalazł się też śmiałek chcący uczcić ten bal wystrzałem z armaty, za który musiał wpłacić 100 zł na rzecz budowy pomnika. Damy jak to bywało w tamtych czasach tak tez i tu mogły skorzystać z usług wróżki aby dowiedzieć się o swojej przyszłości. Panom zaś honor wiadomo to rzecz najważniejsza i nie pozwolą sobie obrażać kobiety i tu dwóch oficerów wyzwało się do walki na szable. Choć miało to być zabawą to była to bitwa gdzie tylko leciały iskry z tej broni a skupienie na twarzy pokazywało, że nie będą to przelewki. Tak jak w takich pojedynkach jeden z oficerów dostał szablą w biodro i rękę i się zakończył pojedynek. Po wezwaniu przez sekundanta lekarza z sali zgłosił się dr. Marek Lipiec, ale gdy oznajmił że jest ginekologiem to ranny oficer zwijając się ze śmiechu i bólu znikną w czeluściach ciemności hotelowych. Gdy opadły emocje po pojedynku Teresa Madej wraz z Małgorzatą Bzówką rozpoczęły pierwszą część licytacji – srebrna 10 złotówka z wizerunkiem Marszałka i 6-grosz zamojski, który wylicytował za 700 zł.dr.Marek Lipiec zaś grafikę z kolekcji „Ilustrowana historia Zamościa” wylicytowali Ala i Bolesław Bełz za kwotę 260 zł.
Dla wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć odbudowę Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zamościu a nie mogli uczestniczyć w balu podajemy numer konta na które można wpłacać pieniądze. Cegiełki na budowę Pomnika można zakupić w Zamojskim Ośrodku Informacji Turystycznej Rynek Wielki 13 ( na dole Ratusza)
Obywatelski Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zamościu
zbiórka publiczna zarejestrowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
zbiorki.gov.pl
nr zbiórki 2016/189/KS
NA 100 ROCZNICĘ ODZYSKANIE PODLEGŁOŚCI
Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu – rodacy
nr.konta komitetu 16 1240 2005 1111 0010 6837
Ja tak w kwestii szeroko pojętej “mody”, która została tu zaprezentowana i masy baboli.
1. Panie Prezydencie, jeśli nosi się kołnierzyk łamany/frakowy do smokingu, to wypadałoby doinwestować w spodnie z lampasem, szelki na guziki i pas smokingowy. Pas z klamrą do smokingu jest rzeczą naganną. Proszę także pomyśleć na przyszłość o jedwabnej poszetce i muszce innej, niż czarna, żeby nieco odróżniać się od kelnerów.
2. Nie widzę tu żadnych oficerów Wojska Polskiego II RP. Sami szeregowi. W niedopasowanych mundurach, rozchełstani (Pan Bełz), nieogoleni (aż chciałoby się przytoczyć odnośny cytat z “C.K. Dezerterów”). A w narracji jasno stoi “dwaj oficerowie potykali się o kobietę”. Ja przepraszam, ale na balu oficerskim wypadałoby mieć jednak oficerów, nie żołnierzy. Absolutnie pominę kwestię mundurów XIX w., pasujących tu jak kwiatek do kożucha.
3. Proszę poinformować pana, który pojawił się w samej koszuli i paradował w pomieszczeniu w czapce, że tak się nie robi. Po pierwsze koszula jest uznawana za bieliznę, a tej pokazywać nie wypada – kryje się ją wszak marynarkami – a po drugie w pomieszczeniu nie chodzi się w nakryciu głowy, chyba, że jest to wystrój sceniczny kabareciarza. A jeśli wstydzi się pan łysiny, to polecam tupecik.
Mam nadzieję, że dzięki temu, co napisałem, następny “bal oficerski” będzie raz, że oficerski, dwa, że bardziej poprawny w kwestii historii i mody.
Pozdrawiam