Malarstwo ołówkowe na wystawie w Zamościu
Wystawę malarstwa ołówkowego Mileniusza Spanowicza od wczoraj (6 września) oglądać można w ArteHotel.
„Mileniusz Spanowicz wierzy w sztukę w jej symbolicznym sensie, w obraz będący środkiem wyzwalającym wyobraźnię, ale także w sztukę, jako metodę samopoznania. Jego rysunki to także emocjonalny zapis własnych przemyśleń i niepokojów, sposób na utrwalanie własnych wizji. W jego pracach można odnaleźć echa malarstwa symbolicznego, bliskie są mu także poszukiwania figuratywne surrealistów: deformacja, pewien weryzm, skłonność do form biologicznych, a w klimacie prac – egzystencjalność. Artysta łączy surrealistyczny nastrój z klarownością rysunku i kompozycji. Jego prace są szczere, sensualne, niekiedy wręcz bsesyjne, niektóre prace przesycone są erotyką. Nie znajdujemy w nich niczego, co traktować by można jako powierzchowne naśladownictwo, ponieważ stworzył on własną poetykę i łatwo rozpoznawalny styl. Artysta zamyka swoje fascynacje i niepokoje w płaszczyźnie rysunku, ale mimo całej dramaturgii przedstawień skłonny jest raczej do nastrojów romantycznych i w pewien sposób lirycznych. W tych pracach nie czuje się grozy (chociaż oscylują w przestrzeni pesymizmu), raczej pewną tajemnicę i aurę melancholii, niekiedy zawierają elementy groteski i humoru. Jego prace nie narzucają bezpośrednich skojarzeń, są otwarte na interpretacje – właśnie przez to niedopowiedzenie i zawartą w nich tajemnicę. Spanowicz poszukuje nowego wyrazu dla znanych treści, ale częściej tworzy własne światy, oparte na odrębnej logice i prawu, gdzie nie wszystko jest oczywiste i dosłowne. Zadziwia oryginalność i wirtuozeria jego prac. Rysunek, jako technikę, traktuje poważnie – jako ostateczną formę artystyczną. Jego prace charakteryzuje perfekcyjne wykonanie, potrafi oddać zarówno materię obiektów, jak ich plastyczność i strukturę, doskonale operuje też światłem. Umiejętnie wykorzystuje możliwości rysunku. Niezwykły i niepowtarzalny efekt uzyskuje poprzez zaskakujące zestawienia postaci i przedmiotów, zmianę skali i relacji między nimi. W swoich pracach nie moralizuje, tworzy światy żywe i sugestywne.
Wojciech Zmorzyński”
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji Mirosława Chmiela