Paweł Mróz – sylwetki ilustratorów publikacji „Horror na Roztoczu”
W ramach promocji publikacji “Horror na Roztoczu” ( www.horrornaroztoczu.pl ) prezentujemy sylwetki autorów oraz ilustratorów.
Z ogromną przyjemnością oraz niekłamaną satysfakcją przedstawiamy jednego z autorów:
Paweł Mróz
29.10.1982 – urodzony w Sosnowcu ( Zagłębie Dąbrowskie – Śląsk)
90-te – Młody Paweł uczęszcza do szkoły podstawowej nr.9 w Sosnowcu. W tym czasie powstają pierwsze rysunki, które oceniają głównie koledzy i koleżanki z klasy. Jest rok 95 czyli 2 lata przed dokonaniem bardzo ważnego wyboru w życiu, jakim jest kierunek dalszego rozwoju i edukacji w szkole średniej. Paweł zapisuję się na lekcję rysunku i malarstwa do znanej malarki pani Barbary Popczyk , która ukończyła Krakowską ASP i uczestniczyła w około 50 wystawach i konkursach w kraju i zagranicą. To ona kształtuję wrażliwość estetyczną młodego twórcy. Zajęcia bardzo rozwijają umiejętności twórcze, co pomaga Pawłowi zdać egzaminy i ostatecznie dostać się w 97r do Ogólnokształcącego Liceum Sztuk Plastycznych im. Tadeusza Kantora w Dąbrowie Górniczej. Liceum to nie tylko edukacja, to także wspaniali ludzie, którzy wywierają głęboki wpływ na kształtowanie się jeszcze nie dorosłego umysłu Pawła Mroza. W trakcie jego trwania Paweł poznaje tajniki rysunku i malarstwa, oraz uczy się podstaw grafiki i projektowania. Zafascynowany twórczością Mike’a Mignoli i Todda McFarlane’a rysuję także swoje pierwsze komiksy i rysunki w takiej stylistyce. 2 lata przed kolejnym bardzo ważnym wyborem mianowicie kierunkiem studiów, Paweł ponownie trafia pod skrzydła pani Barbary Popczyk, tym razem w celu przygotowania się do egzaminu na Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach. Paweł dostaję się za pierwszym razem, na kierunek Wzornictwo Przemysłowe jednak w charakterze „wolnego słuchacza”.
Wcześniej jego dyplom „Cooltura” jako najlepszy na kierunku i jeden z najlepszych w szkole pokazywany jest na wystawie podyplomowej w Pałacu Kultury w Dąbrowie Górniczej. Aby zostać prawowitym studentem musi wykonać plan minimum jakim jest średnia 4,0 na pierwszym roku. Plan zostaje wykonany. Tu również poznaje wspaniałych ludzi, tak studentów jak i profesorów jednak na 4 semestrze zaczynają się problemy z zaliczeniami. Kierunek nie zaspokaja ambicji Pawła, jednocześnie trudna sytuacja finansowa zmuszają go do przerwania studiów. Jest rok 2006, kiedy Paweł Mróz po krótkim pobycie w Anglii wyjeżdża do Irlandii w poszukiwaniu pracy. Po około półtorej roku Paweł wraca do Polski, stara się zarabiać malując i sprzedając obrazy oraz przyjmując zamówienia na portrety i wykonując inne zlecenia malarskie. W między czasie pracuje w Niemczech. Tworzy jednocześnie rysunki komiksowe, a w 2010 roku bierze udział w konkursie na komiks o tematyce dowolnej zorganizowanym przez jedno ze Śląskich wydawnictw. Powstaje historia sci- fi o tytule „Mroczna Planeta”. Do dnia dzisiejszego Paweł Mróz wykonywał wiele zawodów głównie jako pracownik fizyczny przyjmując jednocześnie zlecenia na różne prace malarskie i rysunkowe. Jednak jako, że największą pasją Pawła jest komiks i ilustracja cały czas pracuję nad czymś nowym co stylistyką przypomina właśnie komiks. Inspirację czerpie z dzieł głównie sztuki komiksowej takich artystów jak : Mike Mignola, Simon Bisley, Frank Miller. W tym momencie Paweł współpracuje z wydawnictwem Alter Manes przy projekcie „Horror na Roztoczu”.
Skąd czerpiesz inspirację?
Inspiruje mnie zarówno dobry komiks, książka, film jak również malarstwo, a także graffiti.
Jestem fanem takich twórców jak Mike Mignola, Simon Bisley czy Frank Miller. Moim guru jest Mignola, to on sprawił , że odzyskałem wiarę w komiks. To, co ostatnio wydał pod skrzydłami Dark Horse Comics jest fenomenalne szczególnie nowela graficzna „Baltimore” i „Witchfinder”.
Od jak dawna tworzysz? Co głównie tworzysz? Jaki gatunek czy styl?
Tworzę od czasów szkoły podstawowej, wtedy zacząłem stawiać swoje pierwsze kroki w rysunku. Od jakiegoś czasu poruszam się głównie w klimatach sci-fi i fantasy. Maluję również obrazy olejne i rysuję portrety.
Czy masz w swoim portfolio jakieś znane dzieła? Uważasz, że odnosisz sukcesy na tym polu?
Nie posiadam w swoim portfolio nic, co mogło by być znane szerszej publiczności. Jeśli chodzi o sukcesy to chciałbym, aby nadeszły.
Jak wygląda proces twórczy w twoim wypadku? Nawyki? Rutyna?
Najczęściej na początku szukam obrazów, skojarzeń na podstawie, których mógłbym zbudować koncept tak, by później powołać go do życia. Czasami Po prostu improwizuję, niejednokrotnie z dobrym skutkiem.
Ile czasu dziennie poświęcasz na tworzenie ilustracji/ rysowanie/ malowanie?
Jeśli pracuję nad jakimś projektem lub chce zrealizować jakiś pomysł potrafię siedzieć nad nim wiele godzin czasami pracuję do późna w nocy. Jeśli jednak nie mam konkretnego pomysłu i nad niczym nie pracuję wtedy najczęściej szkicuję godzinę lub dwie.
Jak pracowało Ci się nad ilustracją na podstawie gotowej koncepcji? Lepiej niż nad swoimi pomysłami? Gorzej?
Jest to na pewno dużo większe wyzwanie, ponieważ opowiadanie narzuca konkretną tematykę, a czasami też stylistykę ilustracji. Szczegóły w opisach historii, opowiadania sprawiają, że trzeba ściśle trzymać się zawartych w niej treści i nie można sobie pozwolić na zbyt wielkie odstępstwa od tego, co z góry narzuca autor. W końcu chodzi o zilustrowanie opowiadania i zawartych w niej treści tak, aby jak najlepiej oddać sens i klimat danej sceny. Pojawia się jednak również wolna przestrzeń, gdzie ilustrator może puścić wodzę fantazji, mianowicie dopowiada wszystko to, czego nie opisał autor opowiadania.
Jak szlifujesz swój warsztat? Kursy/ książki/ czytanie/ inne formy działalności artystycznych?
Podstawa to samodyscyplina i ciągła praca nad sobą. Ja osobiście dużo podglądam u innych, uczę się na podstawie tego, co robią najlepsi w branży.
Jakie masz inne zainteresowania artystyczne poza malarstwem/ rysowaniem/ grafiką?
Interesuje mnie także fotografia, choć jej nie traktuję tak poważnie jak np. rysunku. Fotografuję bardziej dla siebie, dla przyjemności, eksperymentuję i bawię się fotografią. Nie staram się dorównać najlepszym.
Czym zajmujesz się poza ilustrowaniem? Jakie jest twoje hobby?
Uprawiam trochę sportu, uwielbiam snowboarding i jazdę na rowerze, gram także w tenisa i od niedawna jeżdżę na rolkach. Mam zamiar zacząć biegać. Oprócz tego moją wielką miłością są motocykle, wprawdzie żadnego nie posiadam, ale zamierzam jakiś sobie sprawić.
Jaka tematyka twórcza należy do Twoich ulubionych?
Przepadam za tematyką sci-fi i fantasy, szczególnie cyberpunk i dark fantasy, w takich też klimatach najlepiej się odnajduję.
Czym szczególnie chciałbyś się pochwalić?
Myślę, że krótkim komiksem, który narysowałem i do którego stworzyłem początek historii o tytule „Mroczna Planeta”, jak również serią grafik, nad którymi kiedyś pracowałem bardzo długo, które niestety przepadły razem ze wszystkimi danymi na dysku.
Jakie masz plany związane z ilustrowaniem? Czy planujesz niedługo wydanie czegoś własnego/ zbioru/ albumu/ wystawy?
Zawsze marzyłem o tym, aby podjąć współpracę ze scenarzystą komiksowym, ponieważ sam nie piszę, a chciałbym stworzyć komiks z kimś we współpracy. Jeśli chodzi o ilustrowanie chciałbym nadal się tym zajmować. Na razie nie planuję wydać nic swojego.
Nad czym aktualnie pracujesz? Niekoniecznie musi to być projekt ilustratorski (cokolwiek, nad czym pracujesz i chciałbyś się tym pochwalić)
Oprócz ilustrowania pomagam mamie w kwiaciarni w kwestiach projektowych. Opracowałem logo jej firmy, zaprojektowałem plansze reklamowe i wizytówkę. Obecnie pracuję nad szatą graficzną dla e-kwiaciarni, którą ma zamiar uruchomić.
Jeśli nad czymś pracujesz – kiedy możemy spodziewać się efektów twoich działań?
Już wkrótce 🙂
Jak zareagowałeś, kiedy dowiedziałeś się, że weźmiesz udział w tym projekcie?
Mimo niepewności ucieszyłem się, ponieważ nie pracowałem nigdy przy podobnym projekcie.
Jestem pełen optymizmu, kiedy pomyślę o możliwej dalszej współpracy.
Czy wiedziałeś (w momencie tworzenia), że wszystkie pomysły do opowiadań są inspirowane snami pomysłodawcy projektu? Co o tym myślisz? Czy podoba Ci się pomysł tworzenia książki na podstawie snów?
Oczywiście nie wiedziałem, jednak uważam, że to świetny pomysł, sam niejednokrotnie wykorzystywałem senne wizje do stworzenia jakiegoś obrazu czy rysunku.
Czy ty także podczas tworzenia inspirujesz się swoimi snami? Korzystasz z zasobów podświadomości?
Tak jak już powiedziałem zdarza mi się wykorzystywać senne wizję, ponieważ to obrazy z samego wnętrza ludzkiego umysłu, a podświadomość to nieograniczone pokłady możliwości.
Jak współpracowało ci się z wydawnictwem w ramach projektu?
Bez zarzutów wręcz bardzo dobrze, otrzymałem wszystkie potrzebne materiały a odpowiedzi na moje pytania były wyczerpujące. Jestem zadowolony również z elastycznych terminów.
Projekt rozpoczął się 1 stycznia. Czy uważasz, że tempo pracy jest duże? Nie upłynęło przecież jeszcze cztery miesiące, a czytelnicy już mogą czytać wywiady z Tobą?
Myślę, że tempo jest spore, jednak ja jestem przyzwyczajony do pracy pod presją czasu, wychodzę z założenia, że im wcześniej coś się ukończy zostanie więcej czasu na ewentualne poprawki.
Czy tematyka horroru jest ci znana?
Tak głównie za sprawą książek Stephana Kinga czy filmów grozy np: Eli Rotha.
Czy chciałbyś przeżyć historię zilustrowaną w twoich pracach?
Uwielbiam przygody, więc na pewno chciałbym przeżyć podobną historię, byłoby to dość unikalne, ale także przerażające doświadczenie.
Co myślisz o takiej literaturze? Czy uważasz, że jest potrzebna?
Oczywiście, że tak ludzie uwielbiają się bać szczególnie w zaciszu własnego domu, kiedy są zupełnie bezpieczni.
Czy byłeś kiedyś na Roztoczu? Jakie wrażenia?
Niestety nigdy nie miałem przyjemności, ale po udziale w tym projekcie na pewno wybiorę się na roztocze.
Czy mroczna wizja Roztocza, jako miejsca pełnego niebezpieczeństw wydaje Ci się być rzeczywista?
Wizja ta jest bardzo mroczna i przerażająca jednak czy rzeczywista, w jakiejś części na pewno tak, na pewno też jest wciągająca jak diabli.
Czy uważasz, że umiejscowienie akcji opowiadań na Roztoczu spowoduje wzrost jego atrakcyjności? Czy wręcz odwrotnie?
Myślę, że to świetne miejsce na usytuowanie akcji tego rodzaju opowiadań. Mnie osobiście Roztocze kojarzy się z jakimś bardzo odosobnionym miejscem spowitym mgłą, bardzo mroczne gdzie człowiek czuje strach i niepewność.
Jak przebiegały prace nad ilustracjami do tej publikacji?
Włożyłem w nie bardzo dużo pracy. Myślę, że efekt końcowy jest zadowalający.
Co myślisz o pomyśle zrobienia wystawy ilustracji z publikacji Horror na Roztoczu? Czy pojawiłbyś się osobiście? Czy chciałbyś pomóc przy organizacji takiego przedsięwzięcia?
To bardzo dobry pomysł. Jeśli chodzi o organizację to jest do dyspozycji, na pewno też pojawiłbym się na takiej wystawie osobiście.
Czy planujesz sprzedać oryginał ilustracji czy raczej zachowasz go dla siebie?
Ponieważ planuję zdawać na grafikę projektową chciałbym pokazać oryginał na egzaminie. Poza tym przywiązuję się do niektórych swoich prac, a to chyba jest jedna z nich, także jest mało prawdopodobne abym sprzedał jej oryginał.
Dziękujemy za rozmowę.