Zamość – Obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego na Rynku Wielkim
1 sierpnia 2024 roku w Zamościu odbyły się uroczystości upamiętniające 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Wydarzenie, organizowane przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, Parafię Katedralną pw. Zmartwychwstania Pańskiego i Świętego Tomasza Apostoła, 25. Zamojski Batalion Lekkiej Piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej, 18. Pułk Przeciwlotniczy w Sitańcu, Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna oraz Urząd Miasta Zamość, zgromadziło licznych mieszkańców oraz przedstawicieli lokalnych władz.
Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 14:20 przy pomniku Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej na ul. Partyzantów.Po zakończeniu ceremonii wojskowej uczestnicy przemaszerowali ulicami Zamościa – Partyzantów, Rondo Braci Pomarańskich, Łukasińskiego, Grodzką oraz Akademicką – w kierunku Katedry Zamojskiej. O godzinie 15:30 w katedrze odprawiona została Msza Święta w intencji Ojczyzny, podczas której modlono się za poległych w powstaniu oraz za przyszłość Polski.
Uroczystości zakończyły się na Rynku Wielkim, gdzie odbyły się dalsze obchody zorganizowane przez Urząd Miasta. Ceremoniał wojskowy rozpoczął się od podniesienia flagi biało-czerwonej i odśpiewania hymnu państwowego. Okolicznościowe przemówienie wygłosił prezydent miasta Rafał Zwolak –
Szanowni państwo, Chylimy dziś czoło przed bohaterami Powstania Warszawskiego. Przed ofiarnością, bohaterstwem i poświęceniem młodych chłopców i dziewcząt. Przed ludźmi, którzy przez 63 dni patrzyli śmierci w oczy stawiając opór niemieckiemu okupantowi. Walczyli o wolną Polskę, o godne życie, o swój los. Chociaż osobiste motywy udziału w powstaniu były rozmaite, wielu uczestników powtarzało, że chcieli spełnić przede wszystkim swój patriotyczny, żołnierski obowiązek i wyzwolić Warszawę spod władzy znienawidzonego okupanta. Pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki, szef Oddziału II Komendy Głównej AK, pisał tak: „Trzeba było przeżyć 5 lat okupacji w Warszawie, aby czuć to, co czuła ludność i żołnierze. Trzeba było żyć dzień po dniu, godzina po godzinie przez pięć lat w cieniu więzienia na Pawiaku, trzeba było w ciągu tych miesięcy widzieć, jak znikają przyjaciele jeden po drugim, odczuć za każdym razem skurcz serca w piersi, trzeba było codziennie słyszeć odgłosy salw tak, że się już przestawało je słyszeć, przyzwyczaić się do nich, jak do dzwonów kościelnych, trzeba było milcząco asystować na rogu ulicy w smutny zimowy wieczór lub świetlisty poranek wiosenny, przy egzekucji dziesięciu, dwudziestu, pięćdziesięciu przyjaciół, braci lub nieznajomych, wziętych przypadkowo z tłumu, spędzonych pod mur, z ustami zaklejonymi gipsem i oczami wyrażającymi rozpacz lub dumę. Trzeba było to wszystko przeżyć, aby zrozumieć, że Warszawa nie mogła się nie bić”. Leon Zdzisław Stroiński, nasz zamojski powstaniec, napisał tak: „Krwawiliśmy długo na straconych szańcach, ręką Boga rzucani na śmierć jak kamienie.” Baczyński, Gajcy, Stroiński, Trzebiński…..i tysiące innych Kolumbów z rocznika dwadzieścia! Niech Ich życie będzie dla nas wzorem patriotyzmu i poświęcenia! Chwała Bohaterom!
Następnie odbył się apelu pamięci i salwa honorowa. O godzinie 17:00, w godzinie „W”, symbolizującej wybuch Powstania Warszawskiego, w całym mieście zawyły syreny, a Rynek Wielki rozświetliły biało-czerwone race.
Było to niezwykłe spotkanie pokoleń, które połączyła pamięć o wydarzeniach z 1944 roku. Uczestnicy podkreślali, że to ważne, aby pamiętać o bohaterach Powstania Warszawskiego i ich poświęceniu dla wolności Ojczyzny.
Tegoroczne obchody były nie tylko aktem patriotycznym, ale również okazją do wspólnego reflektowania nad historią Polski i jej wpływem na współczesne czasy. Atmosfera pełna szacunku i zadumy, a także liczny udział mieszkańców, świadczą o tym, że pamięć o Powstaniu Warszawskim jest wciąż żywa i pielęgnowana w sercach Polaków.
W ramach uroczystości złożono również znicz pamięci L.Z. Stroińskiemu przy tablicy na kamienicy przy ul. Kościuszki, upamiętniając jego bohaterskie działania.