Wiosenny “palący problem”
Jak co roku, w okresie wiosennym dla strażaków w całym kraju występuje „palący problem” związany z wypalaniem suchych traw i nieużytków. Od początku 2019 roku wystąpiło już 139 tego typu zdarzeń, z których 2 to pożary duże (Dub 4 marca, gdzie spaleniu uległo 20 ha, Miączyn 5 kwietnia 30 ha) w tym 21 pożarów średnich o pow. do 10 ha. Przywołane statystyki to tylko suche liczby, w których ukryte są działania często kilkudziesięciu strażaków, to zużyte paliwo, zużyty sprzęta także straty dla środowiska. Wypalanie suchych traw należy jednoznacznie potępić, gdyż czeto stwarzają zagrożenia dla budynków mieszkalnych obszarów leśnych. Wydatnym przykładem był pożar suchych traw w okolicy ul. Lipskiej i Źródlanej w Zamościu, który stwarzał realne zagrożenia dla budynków mieszkalnych wielorodzinnych TBS, ogródków działkowych, oraz pobliskiego lasu. Z pożarem przez 3 godziny walczyło 11 zastępów, tj., 44 ratowników z JRG Zamość i JRG Szczebrzeszyn OSP: Mokre, Białowola, Łabunie, Bortatycze, Sitno, Płoskie. Pożar choć z początku niewielki, z pomocą porywistego wiatru błyskawicznie rozprzestrzenił się na znaczny obszar. W takim przypadku można by postawić kwalifikację mówiącą o zagrożeniu dla wielu osób lub mienia w wielkich rozmiarach za co grożą sankcje karne do 5000 zł.
Mając powyższe na względzie apelujemy o rozwagę przy posługiwaniu się ogniem otwartym, o przestrzeganie zakazu wypalania pozostałości roślinnych w ogródkach działkowych. W przypadku powzięcia podejrzeń o możliwości sprawstwa będą wyciągane z pomocą Policji sankcje karne.
Jednocześnie przypominamy, że pożary traw z uwagi na swój charakter i zazwyczaj duże rozmiary, absorbują dużą liczbę strażaków. Strażacy, zaangażowani w gaszenie pożarów suchych traw i nieużytków w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu, gdzie są bardziej potrzebni.
Oficer Prasowy Komendy Miejskiej PSP mł. bryg. Andrzej Szozda