Burzliwy temat spalarni w Szopinku wraca

Temat budowy spalarni odpadów przy zamojskiej ciepłowni zdominował wczorajszą (27 sierpnia) sesję Rady Miasta Zamość. Emocje górowały także na zebraniu mieszkańców gminy Zamość w tym m. in. Szopinka. W obu spotkaniach uczestniczyli przedstawiciele inwestora czyli Veolii Energia Polska.

Z przedstawicielami inwestora udało nam się porozmawiać tuż przed spotkaniem z mieszkańcami, które odbyło się w świetlicy wiejskiej:

Na sesji Rady Miasta zadano nam szereg merytorycznych pytań na które, mam nadzieję, udzieliliśmy szczegółowych odpowiedzi. Rozwialiśmy szereg narosłych mitów i niedomówień o planowanym przez nas projekcie inwestycyjnym. Spotkania z mieszkańcami to jeden z elementów komunikacji społecznej i dialogu społecznego wpisanego w projekt. Mamy nadzieję, że to będzie jedno z wielu spotkań mających na celu przedstawienie szczegółów i zamierzeń projektu inwestycyjnego. Na razie przedstawiliśmy jedynie Kartę Informacyjną Projektu, szczegółowe rozwiązania zostaną zaprezentowane po przygotowaniu raportu oddziaływania na środowisko, który przedłożony ma być w październiku. Rozumiemy niepokoje społeczne i związane z inwestycja napięcia. Mamy nadzieję, że przedstawione przez nas wyczerpująco uwarunkowania realizacji projektu i de facto mniejsza emisja niż jest na chwilę obecną przy istniejącej instalacji pozwolą rozwiać wątpliwości – powiedział nam przed spotkaniem z mieszkańcami w świetlicy wiejskiej w Szopinku Norbert Skibiński, dyrektor Projektów Przemysłowych w Grupie Veolia.

O bezpieczeństwie stosowania wykorzystanej w projekcie metody termicznego przekształcania odpadów przekonywał na sesji i na zebraniu mieszkańców dr hab. inż. Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej:

Niestety szeptana propaganda internetowa robi swoje – informacji w Internecie jest cała masa i do nich dotrzeć jest łatwo. Natomiast problem polega na tym że część z nich jest mocno nieaktualna a część wręcz nieprawdziwa. Potem tłumaczenie i wyjaśnianie, że jest w rzeczywistości inaczej jest niezmiernie trudno. Ja próbuje wytłumaczyć, że to jest w Europie i na świecie powszechnie stosowana metoda. Że jest to bezpieczne. Że ludzie w pobliżu tego żyją, nie umierają a stan jakości powietrza jest lepszy niż w przypadku kotłowni węglowej.

Mieszkańcy jednak pełni są niepokoju i obaw. Przed zebraniem zaznaczali, że są przeciwni tego typu inwestycji:

To inwestycja szkodliwa dla ludzi, choć inwestorzy przedstawiają projekt kolorowo bo chcą go po prostu sprzedać dlatego mówią tylko o zaletach a nie mówią o wadach. Nie ufamy im absolutnie, bo wiemy co to jest spalarnia. Liczymy że mieszkańcy solidarnie nie zgodzą się na tego typu inwestycje. Jesteśmy gotowi zebrać podpisy przeciwko wybudowaniu spalarni – powiedział nam jeden z mieszkańców.

Eskalacja emocji zgromadzonych w świetlicy wiejskiej w Szopinku niejednokrotnie uniemożliwiała dojście do głosu przedstawicielom inwestora, którzy chcieli zapoznać mieszkańców z planowaną inwestycją. O porządek na spotkaniu apelował Konrad Dziuba, zastępca wójta gminy Zamość i radny rady powiatu zamojskiego.

Radny podkreślił fakt, że problemem spalarni udało się zainteresować  Stowarzyszenie „Ratujmy Ziemię” z siedzibą w Katowicach, które zajmuje się blokowaniem tego typu inwestycji. Stowarzyszenie wystąpiło do Urzędu Miasta Zamość, by uznać je jako stronę w postępowaniu, tak by mogło przedstawić argumenty przeciwko inwestycji.

Wielokrotnie podczas spotkania zaznaczano, że inwestycja planowana jest w obrębie Miasta Zamość i to miasto,  a nie gmina jest jej stroną.

Na zebraniu był obecny także przedstawiciel specjalistycznej firmy Savona Projekt, która opracowuje raportu o oddziaływaniu na środowisko planowanej inwestycji. Przedstawił on zarys zasad w oparciu o jakie przygotowany zostanie raport. Jak się dowiedzieliśmy powstanie on m. in. o wytyczne Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Raport ten może zostać oprotestowany – ponieważ jak zaznaczył radny powiatu Konrad Dziuba – stron w tym postępowaniu jest ponad 20 i każdy może do niego przystąpić udowadniając interes prawny którym jest np. spadek wartości nieruchomości.

Wielokrotnie podkreślano także nieobecność przedstawiciela zamojskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którego zapraszano do wzięcia udziału w spotkaniu.

Mieszkańcy nieprzejednanie negatywnie odnosili się do inwestycji, zadawali wiele nurtujących ich pytań m. in. o poziom emisji CO2 i substancji szkodliwych, przepustowość spalarni, o pochodzenie śmieci które mają być spalane. Pytali co stanie się z powstałym popiołem czy z jakich źródeł pochodzi węgiel, którym opalana jest ciepłownia, a także dlaczego w ciepłowni nie spalana jest już biomasa w postaci słomy.

Mieszkańcy nie kryli emocji i oburzenia.  Nie zabrakło też ciętych ripost.

Oto kilka cytatów z ich wypowiedzi:

„(…) Czy ktokolwiek pytał mieszkańców czy wyrażą na to zgodę? Mówicie panowie o inwestycjach w Kopenhadze, w Paryżu… piorun wie gdzie …a my jesteśmy tutaj. I co będziecie później nam zwozić z Niemiec, z Francji, z Wielkiej Brytanii śmieci? (…)”

„(…) Będzie problem jak się uruchomi spalarnię w Veolii bo zostanie nam popiół i zostanie nam ten pył,  rozumiem że on nie zostanie tutaj na placu, ale zostanie w naszym rejonie, okręgu zamojskim, w tej chwili się pozbywamy tego towaru, więc ta zmiana w moim odczuciu i to przedsięwzięcie nie ma charakteru ekologicznego jak to przedstawiacie, a wyłącznie biznesowy (…)”

„(…) Jeżeli pan pali węgiel, to jest naturalny składnik ziemi i żeby pan nie wiem co robił – wrzucił tonę węgla do morza czy gdziekolwiek indziej to naturalne środowisko to przyjmie, natomiast nigdy nie przyjmie środowisko naturalne tego co jest przetworzone. Żeby pan nie wiem jakie filtry zamontował i nie wiem co nam tu opowiadał  to jest to kompletna bzdura (…)”

„ (…) Ma pan swój dom, jeżeli przychodzi do pana ktoś kto chce panu spalić ogródek to co pan zrobi? Wyrzuci pan go! My chcemy was stąd wyrzucić! My was tu nie chcemy! Wy wchodzicie do naszego domu. Jesteście gośćmi nieproszonymi. W związku z tym opuśćcie teren, wyjedźcie i tu nigdy nie wracajcie. My was nie chcemy! (…) Żadni profesorowie, żadni uczeni nie przekonają nas do tego żebyście nas truli (…)”

„ (…) Korzyści z inwestycji…powiedzmy z czterech przedstawionych jedna jest dyskusyjna i jest dla nas, żadna inna dla gminy Zamość. Mówicie o mieszkańcach Zamościa to oni skorzystają prawdopodobnie na cenach za energie elektryczną którą będziecie mogli wytworzyć. Nikt nam nie zagwarantował w żadnej wypowiedzi że będą ceny dla nas odbioru odpadów niższe (…) a nie ma żadnej innej korzyści (…)”

„(…) Bardzo źle zaczęliście przedstawienie tego projektu lokalnej społeczności. Tak naprawdę potraktowaliście ich gorzej niż ten przysłowiowy Trzeci Świat. Bo oni chociaż przywozili perkal i świecidełka. Veolia nie przywiozła nic, nie pokazała tak naprawdę żadnej korzyści dla regionu. Są tylko zagrożenia. Nasz region nie ma problemu z RDFem. Wiele innych miast faktycznie boryka się z tym co zrobić z RDFem. Ze składowiska w Dębowcu do Cementowni Chełm jest pewnie niecałe 50 km. Żeby przewieźć ten RDF z Dębowca do Szopinka też 10 km trzeba pokonać. Załadunek i rozładunek jest ten sam. Jedyna różnica to jest około 80 km przebiegu ciężarówki. Wiele innych miast w Polsce ma naprawdę dużo większy problem z RDFem i pytam się – jeżeli Veolia ma 70 ciepłowni w Polsce – dlaczego tej instalacji nie instaluje gdzie indziej tylko akurat w Zamościu? I zastanawiam się czy w centrali Veolii sobie spojrzeli – aha Zamość to gdzieś tam na wschodzie i być może Veolia pomyślała, że ciemny lud wszystko kupi. Ale tak jak państwo widzicie lokalna społeczność nie chce tej instalacji, więc może nie ma sensu uszczęśliwiać jej na siłę. Jeżeli Veolia chce zainwestować w ciepłownię Szopinek to nie ma problemu – można zainwestować w modernizację i remont sieci, który jest potrzebny, w przyłącza nowych osiedli mieszkaniowych. Bo jeśli chodzi o te argumenty, które państwo podnoszą, że instalacja spalania RDFu powoduje mniejsze zanieczyszczenia niż plastiku w domach jednorodzinnych ja się z tym zgadzam nawet. Tylko proszę państwa – te plastiki, które są spalane w domach przez nieodpowiedzialne osoby, to nie dlatego że nie ma spalarni w Szopinku. Tylko dlatego, że te osoby nie wyrzucają tych śmieci do PGKu. I jeżeli dalej nie będą ich wyrzucać to dalej je będą spalać w swoich piecach niezależnie czy będzie spalarnia czy nie. A ci którzy są odpowiedzialni wrzucą je do pojemników i one pojadą do Chełma. I my z tym problemu nie mamy. Natomiast budowa spalarni może rodzić dla nas naprawdę duże problemy przede wszystkim to że może spaść wartość nieruchomości w pobliżu, czego wszyscy się tutaj obawiają. Że może się pogorszyć jakość powietrza w okolicy, czego też się wszyscy obawiają. Państwo tak naprawdę nie przedstawiliście żadnych argumentów żeby te obawy zmniejszyć. A to się robi przed inwestycją a nie w trakcie kiedy wybuchł już protest społeczny. Więc proponuję żeby Veolia się zastanowiła że może tą spalarnię w ciepłowni postawić w jednej z tych innych 70 lokalizacji, gdzie rzeczywiście może jest problem ze spalaniem RDFu. Tutaj go nie ma (…) Po co więc mamy budować spalarnię w Szopinku gdzie nawet państwo nie potraficie wyliczyć w tej chwili że dzięki temu spadnie koszt podgrzewania ciepłej wody w Zamościu. Kiedy padały konkretne pytania o ile zmniejszy się koszt podgrzewania ciepłej wody państwo nie potrafiliście na to odpowiedzieć. Co dla mnie oznacza, że tak naprawdę istnieje ryzyko, że ten koszt jeszcze wzrośnie, bo gdyby rzeczywiście miał spaść to przedstawiali byście to jako korzyść z inwestycji(…) Po co więc nam spalarnia? Po co prowokujecie konflikt między elektrociepłownią Szopinek a lokalną społecznością? Tego kompletnie nie rozumiem. I niech centrala Veolii bardzo się nad tym zastanowi(…)”

„(…) Ja jako matka proszę, apeluję…to jest nasz region. My się tu utrzymujemy z turystyki, ze środowiska. Nie mamy nic. Wkraczacie w tą naszą enklawę i nam robicie drugi Śląsk co najmniej, Proszę nie róbcie nam tego.”

„ (…) Czy wie pan, panie profesorze do jakiego regionu pan przyjechał? Roztocze prawda? Zielone płuca wschodniej części Europy. Proszę pana tylko żeby pan się jeszcze nawdychał tym naszym powietrzem, bo za kilka lat – jeżeli panowie nam zaprezentują jeszcze kilka kotłów do tego – na pewno już pan pełnymi płucami tu nie będzie oddychał(…)”

Swoją nieciekawą sytuację zaznaczył obecny na zebraniu wójt Gminy Zamość Ryszard Gliwiński:

Prawnie jestem w nieciekawej sytuacji, dlatego że jako wójt Gminy Zamość żadnych prawnych działań w tej kwestii nie mogę podjąć ani też w sposób prawny nie mogę reprezentować mieszkańców. Prawo nie daje mi takich możliwości. (…) Przyznam panowie że słabo przygotowaliście się do realizacji tej inwestycji. Wiedzieliście przecież, że jest to na pograniczu miasta i gminy. Wiedzieliście też, że jak to w samorządach relacje bywają różne, no tutaj ta współpraca to różnie wygląda (…) Wiedzieliście o tym, że istnieje duże prawdopodobieństwo że informacja o tym, że zamierzacie coś inwestować dotrze do wójta i do Rady Gminy. (…) Ja o tym fakcie dowiedziałem się w czerwcu a wy w marcu złożyliście wniosek do Urzędu Miasta (…).

Już jutro (29 sierpnia) na  najbliższej sesji Rady Gminy Zamość swoją opinię w sprawie inwestycji radnym przedstawi  Józef Siemczyk, przewodniczący rady Gminy Zamość.

Do sprawy będziemy wracać.

Wcześniejsze materiały dotyczące spalarni znajdziecie w naszych poprzednich publikacjach:

z 10 lipca – TUTAJ

z 25 lipca –  TUTAJ

z 30 lipca- TUTAJ

Dodajmy, że przedstawiciele inwestora – jeszcze na sesji Rady Miasta w zamojskim ratuszu -zadeklarowali możliwość organizacji wyjazdu dla mieszkańców do spalarni śmieci w Białymstoku.

 

Advertisements

3 thoughts on “Burzliwy temat spalarni w Szopinku wraca

  • 28 sierpnia 2018 o 21:36
    Permalink

    Ludzie walczcie i nie dajcie się okłamać przez władze miasta. Oni już mają doświadczenie w takich inwestycjach. Na Karolówce ludziom strefę ekonomiczną utworzyli i teraz mieszkańcom poza spadkiem wartości działek ciągle dokucza hałas i zanieczyszczenie powietrza.

    Odpowiedz
  • 29 sierpnia 2018 o 12:33
    Permalink

    spalanie jak spalanie tylko skladowanie tych smieci na chaldach, to jest problem po pierwsze smrud jak na debowcu jak ktos nie byl proponuje podjechac po druge szczury i roznego typu insekty,a znajac zycie za 5 lat bedzie, ze inwestycja nie jest rentowna wiec firma zniknie i zostawia te smieci gminie,czyli mieszkancom

    Odpowiedz
  • 29 sierpnia 2018 o 12:56
    Permalink

    spalanie śmieci to jedno,a drugie to przecież muszą te śmieci składować a to już jest większy problem ,smród,szczury i bóg wie jakie insekty , a znając życie za 5 lat ktoś powie ze to nie rentowne i firma ucieknie, a hałdy śmieci nie spalonych zostaną i zostanie z tym gmina która nic z tym nie zrobi jak zwykle bo będzie miała związane ręce

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *