“Brel raz jeszcze” – Janusz Zbiegieł u Namysłowiaków (31.07.2015 r.)

31 lipca 2015 roku, o godzinie 19:00 w Sali Koncertowej Orkiestry odbył się wyjątkowy koncert o nazwie “Brel raz jeszcze”.  Wspaniałe i znane od lat piosenki wykonał Janusz Zbiegieł.

—-
Wykonawca:
Janusz Zbiegieł – śpiew

Opieka artystyczna:
Krystyna Janda
Teatr Piosenki Francuskiej w Krakowie


Janusz Zbiegieł –
założyciel, animator, aktor i piosenkarz Teatru Piosenki Francuskiej w Krakowie, poświęcił piosence francuskiej znaczną część swojego życia.
Opuścił Teatr Bagatela w Krakowie, aby udać się do Paryża na stypendium piosenkarsko-aktorskie. Studia zaowocowały wieloma recitalami poetyckimi, które nie mają charakteru zwykłego występu estradowego, lecz tworzą niezwykły Teatr Piosenki Francuskiej. Za monodram „Brel raz jeszcze” został nagrodzony Grand Prix de Colombe oraz główną Nagrodą Art.Teatru „Rampa” w Warszawie.

Znakomity krakowski krytyk teatralny, Krzysztof Miklaszewski tak zachęca do obejrzenia spektaklu:
„Brel raz jeszcze” nie jest recitalem, nie jest estradą piosenki. Jest mięsistym teatrem, którego siła to organiczne zespolenie śpiewanej po francusku piosenki i komentującego każdy z 11 przebojów Brela („Matylda”, „Następny”, „Piosenka Jacky’ego”, „Burżuje”, „Moje dzieciństwo”, „Starzy kochankowie”, „Nie opuszczaj mnie”, „Staruszkowie”, „Przyjdę”, „Amsterdam” i „Poszukiwanie”) tekstu – wyznania, fragmentu listu do żony. Te cytaty zresztą stanowiące dokument tragicznego splotu życia i twórczości wypowiada aktor po polsku.

Jest miarą artystycznej ekspresji, że 70-minutowy spektakl chłonie publiczność jednym tchem, że wychodząc oszołomiona ma wrażenie żywego kontaktu z nieżyjącym Mistrzem i jego wspaniałą, ciągle obecną w uchu, piosenką, że pozostaje poruszona jego pełnym dramatu życiem osobistym. Nie chce się wierzyć, że dokonał tego jeden aktor. Aktor na ogół jeszcze mało znany. Nazywa się Janusz Zbiegieł.

Zapamiętajmy to nazwisko, bo oto na naszych oczach dojrzewa aktor i piosenkarz zarazem, który nie pragnie epatować sobą, kiedy przedstawia wielkiego poprzednika, który nie usiłuje podszywać się pod cudze, który nie chce na scenie kłamać. Unika więc tym sposobem tego całego katalogu błędów, którymi były wypełnione dwie słynne warszawskie inscenizacje utworów autora „Ne me quitte pas” i „La quête”, obwołane kiedyś rewelacjami. Prawda jednego, ale dobrze przygotowanego do zawodu, człowieka znaczy o wiele więcej niż przepisywana z czołówek telenowel lista estradowych prominentów.

Odkrycie Zbiegieła musi być pobudzające w sytuacji, kiedy teatr polski ratują tylko zblazowani biznesmeni, by dowieść niepełnosprawnym politykom o ich całkowitym braku kultury.

Nazywa się Janusz Zbiegieł. Odszukajcie go, zanim stanie się… sławny.

Fotorelacja: Mirosław Chmiel

Advertisements

2 thoughts on ““Brel raz jeszcze” – Janusz Zbiegieł u Namysłowiaków (31.07.2015 r.)

  • 4 sierpnia 2015 o 11:39
    Permalink

    A niżej komentarz Krystyny Jandy:
    “…ponad dwadzieścia lat pan Zbiegieł śpiewał to i śpiewa do dziś pod szyldem – opieka artystyczna Krystyna Janda na plakatach i w reklamach. Walczyło z tym kilka moich kolejnych agentek, ja dzwoniłam, nic. Nigdy nie dałam zgody na używanie mojego nazwiska przy tej sprawie i tym spektaklu.”

    Odpowiedz
  • 31 sierpnia 2015 o 13:05
    Permalink

    Nie moge nie odniesc sie do komentaza,zamieszczonego pod szyldem wypowiedzi pan Jandy.
    W czasie przygotowywania spektaklu”Brel raz jeszcze”bylam agentka pana Zbiegieła.
    Osobiscie bylam zaangazowana w prace zwiazane z premiera spektaklu w teatrze “Na Woli”Dlugotrwale rozmowy z bylym dyrektorem teatru doprowadzily do ustalenia terminu premierowego pokazu.Dzien wczesniej na scenie tego teatru odbyla sie proba z udzialem pani Jandy,czyli finalizacja kilkumiesicznej pracy nad koncepcja monodramu.Dogrywalam pozniej sprawy swiazane z pezentacja spektaklu na scenie teatru”Rampa” z owczesniejszym dyrektorem Krzysztofem Miklaszewskim,ktory zaprosil Janusza Zbiegieła,po wczesniejszych rozmowach z p.Janda.Koncerty zostaly zaprezentowane w” Rampie”kilkakrotnie z duzym powodzeniem.
    Spektakl otrzymal glowna nagrode w “Przegladzie inicjatyw aktorskich”Recenzje jakie sie ukazaly,min.p.Miklaszewskiego(znanego tez i cenionego krytyka teatralnego)opisywaly monodram”Brel raz jeszcze”jako wydarzenie artystyczne.W nastepnych latach koncert goscil na wielu scenach w tym francuskich,spotykajac sie wszedzie z duzym uznaniem.Zostal tez wyrozniony nagroda na pokazie Festiwalu we Francji.Dziwi mnie bardzo jakas schizofreniczna zmowa przeciw panu Zbiegiełowi i temu co robi.Talent i pasja jaka go charakeryzuje w pracy artystycznej nie moze byc podwazona zadna pseudo konstatacja na temat domniemanej pomocy
    pani Jandy w powstaniu spektaklu.Najlepszym recenzentem jest zawsze reakcja widzow,,zawsze goraca,zeby nie popasc w przesade,czesto entuzjastyczna.
    Konkludujac…spektakl zyje swoim zyciem i nawet zabiegi w postaci wypierania sie pani Jandy(po co? i dlaczego?)nie odbiora mu znaczenia. Jaga Kowalik.
    Ps.Nikt z agentek pani Jandy nie rozmawial z panem Zbiegiełem,ani tez osobiscie pani Janda.Nazwisko pani Jandy na plakatach nie wzielo sie z powietrza,nie bylo jakims urojonym pomyslem pana Zbiegieła.Pani Janda pracowala nad spektaklem i udzielila pozwolenia na zamieszczenie swojego nazwiska pod szyldem “opieka artystyczna”.Na to sa niezbite dowody.A to,ze spektakl zyje swoim zyciem juz tyle lat jest miara artystycznego sukcesu tak jak chcby”Biala bluzka”ktora wykonuje p.Janda rownie dlugo.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *