W intencji Ojczyzny i niepodległości- msza święta w Katedrze Zamojskiej

Jednym z punktów dzisiejszego świętowania 104. rocznicy odzyskania niepodległości w Zamościu była msza św.za Ojczyznę w parafii Katedralnej im.św.Tomasza, której przewodniczył ks.kapelan Konrad Zalewski. Kazanie do wiernych wygłosił ks.kapelan proboszcz kościoła Jana Bożego w Zamościu, ks. ppłk Tomasz Skupień – który powiedział m.in.

……….Spoglądając w perspektywę polskich dziejów w obszar IX wieku czas narodowej niewoli, dostrzegamy ten blask nadziei bijący z opustoszałego grobu naszego Pana.Wiara w Zmartwychwstanie Chrystusa,  gdy przyszedł czas klęski, upokorzeń pozwalała a niekiedy wbrew nadziei, pozwalała trwać przy nadziei na lepszy los narodu. Cokolwiek będzie cokolwiek się stanie jedno wiem tylko sprawiedliwość będzie , jedno wiem tylko Polska Zmartwychwstanie. W listopadowy jesienny dzień 1918 roku zrealizowała się nadzieja wielu polskich pokoleń, a kształt polskiej rezurekcji budowała ówczesna aktywność polityczna elit, samo organizacja społeczeństwa, zbrojna siła narodowa, dzięki której można było wytyczyć granicę państwa i ocalić je. Bo już w 1920 r.zagrożoną śmiertelnie młodą niepodległość a również entuzjazm tysięcy obywateli, którzy skupili się wokół polskich znaków, poczęli zagospodarowywać przestrzeń odzyskanej wolności.. Naród polski potykający się przez tyle lat w ciemnościach niewoli ,znowu ujrzał światłość wielką. Zorzę wolności. Blask niepodległości. Wiek IX przynosił liczne przykłady duchowego dojrzewania narodu, którego liczni synowie i córki trwali na modlitwie, wolnego ludu śpiewanie niosąc przed Boga tron, a heroizm poświęceń dla ojczyzny realizował się na tylu polach, powstańczych czynach,w więziennym poniżeniu, na syberyjskim zesłaniu. Bywało przecież i tak, że czyny orężne dla Polski i trud modlitwy w jednej w intencjach splatały się w jeden węzeł miłości. Tak rodziła się świętość Rafała Kalinowskiego, Adama Czartoryskiego, Adama Chmielowskiego, żołnierzy Powstania Styczniowego i droga Rzeczpospolita pielęgnowała i umacniała w narodzie dziedzictwo 11 listopada. Bo lata II wojny światowej pokazały jak silna była wola trwania przy narodowych znakach. Jak wielki był duch ofiary. Z ducha niepodległości , z ducha dnia 11 listopada wyrosło to wspaniałe pokolenie II Rzeczpospolitej, które egzamin z miłości do Ojczyzny zdawało podczas II wojny światowej. Pokolenie ludzi wielkodusznych, otwartych , mężnych, które potrafiło i umiało dziękować Kościołowi za to co zrobił dla obrony polskich wartości przez całe wieki niewoli………… Pan da siłę swojemu ludowi , drogami Bożych przeznaczeń doszliśmy po wielu latach do brzegu wolności, i znowu w dniu 11 listopada łopoczą na wietrze biało – czerwone, a w świątyniach naszych śpiewamy Ojczyznę wolną pobłogosław Panie. Nieustannie dziękujmy Bogu za dar wolności jakim po złych , trudnych latach obdarował naszą Ojczyznę. Trwa narodowa dyskusja nad kształtem narodowej wolności, nad potrzebą przewartościowania postaw, przyzwyczajeń, stereotypów. Nad moralnym wymiarem dokonujących się przemian, które tak często kosztują tak wiele. Dziękując Bogu za dar wolności, módlmy się aby umacniała się w odpowiedzialnych i dojrzałych ludzkich sumieniach, bo jakże łatwo zdobytą wolność stracić , roztrwonić, zaprzeczyć samej jej istocie. Ten trudny czas w naszej Ojczyźnie domaga się od nas ,wyznawców Chrystusa wyjątkowej mobilizacji ducha dla przeciwstawienia się zarówno cynizmowi kwestionującemu wartości moralne, jak i próbom ośmieszania tradycji narodowej. Warto w tym dniu przypominać pełnym głosem, warto jeszcze raz powiedzieć o tej wielkiej cenie jaką nam przyszło zapłacić za wolność.

Advertisements

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *